czwartek, 10 września 2015

Co z tym smoczkiem?






Kochani!
Co z tym smoczkiem? Wiadomo, że jak świat długi i szeroki tyle opinii na ten temat powstało. Jakie jest moje zdanie?

Mój Synek nigdy nie miał w buzi smoczka i to nie dla tego, że tak postanowiłam bo mieliśmy kupione dwa. Będąc w ciąży i szukając wyprawkę nie wyobrażałam sobie, że może w niej zabraknąć smoczka. Oliverek był bardzo spokojnym dzieckiem i może to was zdziwi ale nie pamiętam żeby płakał , zdarzyło mu się płakać przy szczepieniu, ale tak bez powodu to nie. A moja kochana córeczka jest bardzo wymagającym noworodkiem i jej płacz jest dla mnie czymś nowym , moja mama mówi "płacz niech mama wie że ma dziecko". Będąc w szpitalu pytałam Panią doktor jeśli córeczka będzie chciała smoczek, to kiedy mogę go jej podawać!?

I tu taka ciekawostka o której nie miałam pojęcia " Noworodkom nie podajemy smoczka zwłaszcza jeśli karmimy piersią ponieważ maluszek może ssać cały czas nie komunikując, że jest głodny do tego smoczek zaburza odruch prawidłowego odruchu ssania piersi. Noworodek który ssie smoczek może źle łapać pierś co będzie powodować ból brodawek ponieważ innego ssania wymaga karmienie piersią ,a innego smoczek."
Najlepiej poczekać miesiąc wtedy maluszek ma już opanowane prawidłowe ssanie. Moja Gabrysia może cały dzień być przy piersi tylko żeby sobie possać, próbowałam podać jej smoczek ale nie jest szczęśliwa dydając smoka i tak się zastanawiam czy podawać jej smoczek? Z jednej strony są takie "extrim" sytuacje kiedy by się przydał, a z drugiej wiem jak ciężko jest dziecko oduczyć. Na razie było kilka prób raz zasnęła ze smokiem, ale szybko wypluła, może to kwestia smoczka?




 Wybrałam firmę LOVI mają śliczne smoczki
Unikalna dynamiczna budowa sprawia, że smoczek uspokajający LOVI:

-nie zaburza odruchu ssania

-zapobiega odruchowi zagryzania smoczka

-zapewnia swobodne oddychanie i połykanie śliny

-nie zaburza prawidłowego rozwoju mowy i zgryzu*

Na inne firmy nawet nie patrzyłam jest ich tak dużo, że można zgłupieć. Za to mogę powiedzieć, że ze smoczków jako produktu dla dzieci jestem bardzo zadowolona są solidnie wykonane i przyciągają uwagę swoim designem.
Nie jestem z tych mam co uważają, że smoczek to samo zło ,ale też nie jestem zwolennikiem smoczków w buzi dwu-trzy latków. Czy będziemy smoczkowi, czy nie czas pokaże.



A jak było u nas? Dajecie smoczek czy radzicie sobie bez niego? Czy wasze dzieci preferują jedna wybraną firmę czy nie robi im to różnicy?

3 komentarze:

  1. U mnie było przeciwieństwo bo nasz syn nie chciał smoczka, pluł, krzyczał, wyciągał....za to córcia już odrazu po powrocie ze szpitala zalapała smoczek i ciągnie go do dziś :-) ona od poczatku miała taki odruch ssania i ciągle chciała siedzieć przy piersi że ja nie mogłam sobie na to pozwolić. Jest syn który też wymaga opieki. Więc kiedy córcia się najadała dawałam smoczek i spała z nim. Dodakowo gdy za długo ssała, ulewala. Dlaczego? Bo była tak już najedzona i chciała ssać dalej a brzuszek był pełen i zwracała ponownie się budząc.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mieliśmy takie same smoczki. U nas córka nie chciała smoczka, aż do czasu ząbkowania. Po około 3 miesiącach odrzuciła sama smoka i tak już zostało:) nie ma reguły, ale uważam że do odpowiedniego wieku smoczek spokojnie może być :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój Filip od samego początku nie chciał smoczka. To była jego decyzja. Mam dwa zdjęcia jak ssie smoczka i to jeszcze wsadziłam mu go do buzi żeby zrobić fotkę ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz sprawi mi przyjemność :) zostaw po sobie ślad a na pewno Cię odwiedzę

Web Analytics