Dzisiaj będzie post o mlekach modyfikowanych dla dzieci
jak już wiecie mój synek był butelkowy więc wybór odpowiedniego mleka był dla mnie bardzo ważny, ale co ja wtedy mogłam o nich wiedzieć? Nic ponieważ nie brałam pod uwagę tego że w ogóle będę musiała stanąć przed sklepową pułkom z pustką w głowie nie mając pojęcia jakie mleko może być najlepsze.
Więc jak podjęłam decyzję ? Po prostu kierowałam się najbardziej znaną mi marką na rynku Nan pro 1
Czy była to dobra decyzja? Nie!
Mleko to do tanich nie należy ,a jego skład jest bogaty w żelazo przez co mój synek miał problemy z brzuszkiem. Kiedy pierwszy raz Oliverka złapał ból brzuszka była przerażona bezsilnością ,zaczęłam dokładnie analizować jaka może być przyczyna i wtedy dostałam oświecenia! Zaczęłam szukać informacji w Internecie i jak się okazało nie tylko my mieliśmy taki problem ,bardzo dużo dzieci nie toleruje tego mleka i ma po nim straszne zaparcia. Wtedy też zmieniłam mleko na Bebilon , dziecko od razu było spokojne brzuszek miękki kupki normalne uff ulga :)
Na początku było sprzedawane tylko 800g później 1200g i cena lepsza więc kupowałam w kartonach . Używaliśmy go do 8 miesiąca bo wtedy nastał kryzys mlekowy!
Co się stało? Synek odmawiał picia mleko , nie byłam zadowolona bo mimo że mieliśmy już wprowadzone posiłki stałe dziecko w tym wieku nadal powinno pić mleko kilka razy dziennie.
Wtedy znowu zaczęło się szukanie tego odpowiedniego. Jakiś czas wcześniej zgłosiłem się do testowania mleka mm Enfamil wtedy była to nowość i nigdy o nim nie słyszałam mimo że istniało na rynku długi czas. Wtedy dokładnie gdy Babilon poszedł w zapomnienie przybył Enfamil najlepsze mleko z jakim się spotkałam. Na początku byłam sceptycznie nastawiona ale tu szok! Pierwsza butelka mleka została wciągnięta przez synka ze smakiem i nic nie zostało, przyznam szczerze że ulżyło mi lecz wtedy ciężko było je kupić więc byliśmy zmuszeni zmienić na Bebiko które jest dostępne wszędzie i za fajną cenę, a że Oliverek pił je z chęcią już przy nim zostaliśmy.
Taka to nasza przygoda, podsumowująca mogę powiedzieć że jakby Enfamil był wtedy sprzedawany wszędzie tak jak teraz to jak najbardziej został by u nas na stałe. Bebiko oczywiście nie jest złe jestem z niego zadowolona bo synek chętnie je pije i możemy kupować w formie kaszki które też lubi. Jak bym miała teraz kupić mleko mm dla córki zdecydowanie wybiorę Enfamil . Bogatsza o tą wiedzę mogę wam polecić te dwie marki , fajnie się rozpuszczają cena jest przystępna opakowania duże i najważniejsze nie mają tego mocnego zapachu żelaza.
My przetrwaliśmy na Bebiko...w sumie krótko u starszej córki i prawie w ogóle u młodszej. Nie narzekaliśmy.
OdpowiedzUsuńMój Filip jest głównie piersiowy ale pudełko mleka zawsze było u nas w szafce tak na wszelki wypadek. Do dzisiaj tak jest, a mlekiem tym jest bebiko. Pierwsza paczka kupiona i od razu strzał w 10.
OdpowiedzUsuńTo fajnie :) nie musiałaś szukać i kombinować. Mój Oliver jest wybredny jeśli chodzi o jedzenie
UsuńRany, ciekawy blog ale wpisy czyta się tragicznie. Nie chcę być jakimś strasznym nazistą gramatycznym ale interpunkcja i ortografia leży. Po prostu źle się to czyta. A szkoda bo to naprawdę drobiazgi, które wiele zmieniają w patrzeniu na całokształt. Niemniej jednak, dzieciaczek uroczy :)
OdpowiedzUsuńZdaje sobie z tego sprawę ponieważ mam dysortografie która ciągnie się za mną od niepamiętnych czasów i zatruwa życie :(
UsuńBardzo przydatny wpis. Sama teraz stałam przed wyborem mleka następnego i zastanawiałam się nad firmą. Oczywiście w internecie jest dużo opinii, ale fajnie, że tu jest opinia jednej osoby, takie porównanie.
OdpowiedzUsuńCieszę się że wpis się komuś przydał:)
UsuńMy od momentu przejścia na modyfikowane jesteśmy na Bebilonie i u nas jest ok. Choć już któraś osoba chwali Bebiko i może wypróbujemy. Na początku testowalam NAN i mieliśmy dokładnie ten sam problem- ból brzuszka.
OdpowiedzUsuńU nas z Bebilonem nie było problemu tylko synek nie chciał go poć,więc musieliśmy zmienić.
Usuń