Kochane Mamy dzisiaj będzie szybko .
Chce się podzielić swoimi obawami , im bliżej porodu tym bardziej się stresuje , już rodziłam i wiem jak to jest ale jedno mnie męczy! Tak zwane "Objawy Porodu" mój pierwszy poród przyszedł niespodziewanie i szybko bez zapowiedzi ,że zbliża się godzina zero więc teraz każdy niepokojący sygnał jest stresujący. Wiem wiem może panikuje ale Oliverek urodził się w 37 tygodniu ciąży , teraz z Julciom jestem już w 34 tygodniu i chyba z tąd ten stres że mała księżniczka nie będzie czekać do 8 sierpnia. Już naczytałam się jakie są zapowiedzi że zbliża się ten moment i oprócz bóli jak przy okresie i w pachwinach to innych nie mam. No i dzisiaj nie spałam całą noc bo mała mnie tak kopała że nie było szans na sen. I to mnie też troszkę zmartwiło bo wcześniej takie rzeczy się nie zdarzały ,ale czuję się normalnie tylko strasznie zmęczona. Może niepotrzebnie się martwię i stresuje?
Torba już prawie gotowa brakuje mi dosłownie paru drobiazgów ale na razie nie wybieram się na zakupy przy tym upale zaraz mi słabo...
A jak było u Was Drogie Mamy , miałyście jakieś objawy porodu czy po prostu przyszła ta chwila i było wiadomo że to już?
Moja Torba
U nas poród zapowiadał się miesiąc przed terminem, a urodziłam dwa tygodnie po czasie i to jeszcze ze wspomaganiem ;) Spokojnie. Bywają bóle przepowiadające, ale jeśli są nieregularne i przechodzą to nie skurcze. A ból w pachwinach miałam od połowy ciąży. Każdy organizm jest inny. Ja wszystkie niepokojące objawy konsultowałam z lekarzem, a pod koniec w razie wątpliwości jeździłam na KTG na izbę przyjęć. Trzymam kciuki!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) u mnie to też zapowiedź wielkiej chwili. Główka już jest ustawiona w kanale rodnym i się obniża uciekając na nerwy. Z tąd te bóle na dodatek miednica tak mnie boli że spanie to męczarnia więc jak lekarz mówi do końca lipca :)
OdpowiedzUsuńMój termin to koniec września. Nie stresuje się teraz tym, ale bywają takie chwile, kiedy mimowolnie zastanawiam się czy dobrze odczytam sygnały porodowe.. jeszcze nie rodziłam.
OdpowiedzUsuńZ zasady jednak jestem pozytywnie nastawiona i co i jak ma być to będzie ;)
Nie stresuj się, wszystko będzie dobrze :)
bo my kobiety, to prawdziwe SUPERMENKI !
SUPERMENKI ;) wszystko się zgadza mama musi mieć super moce :)
Usuńa ja niby JUŻ i co? poza skurczami, które się pojawiają i znikają to NIC się nie dzieję, a już mam takie stopy, jak u hobbita (tak mnie nazwała moja koleżanka - bezdzietna dla jasności)
OdpowiedzUsuńcórkę rodziłam prawie 5 lat temu - słabe skurcze przez cały dzień, ale co 5 min., wieczorem pojechałam na porodówkę, a o 2:50 Mała była już na moim brzuchu - dwa dni po terminie...
teraz noszę chłopca, jestem po pierwszym terminie (wynikającym z USG), dziś mija drugi (z miesiączki) i NIC...
pozostaje mi czekać, aż się Królewicz namyśli i zechce mnie zaszczycić swoją obecnością... miejmy nadzieję szybko i jak po maśle... :-)
Życzę Ci szybkiego i jak najmniej bolesnego porodu :)
UsuńMy narazie czekamy na wizytę żeby się dowiedzieć co słychać w brzuszku. Nogi puchną upał wykańcza ale co poradzić :)