Matowy Mus do ust Lip Sensation od Oriflame -Moja Recenzja

My kobiety uwielbiamy kosmetyki , tych nigdy nie jest za dużo. Dzisiejszy post będzie o jednym z takich mazidełek
Jakiś czas temu dostałam się do testów na portalu Wizaż.pl . Otrzymałam Matowy Mus do ust Lip Sensation od marki Oriflame. Teraz przedstawie Wam recenzję tego produktu.




Matowy Mus to ultralekka, płynna pomadka która występuje w 10 ciekawych oodcieniach o pełnym,  matowym wykończeniu.  Na ustach trzyma się bez poprawek do 6 godzin pod warunkiem ,że nie jemy i nie pijemy zbyt często. Ja otrzymałam kolor Satin Rose , bardzo mi się spodobał ładnie prezentuje się na ustach ,minusem jest to ,że gdy chcąc pogłębić kolor nałożyłam dodatkową warstwę zaczął się rolować i nie wyglądał najlepiej. Mój kolor jest dość jasny więc krycie nie jest aż  tak dobre jak bym chciała , nie wiem jak przy innych kolorach .
Pielęgnujące składniki zapewniają ustom komfort i odpowiedni poziom nawilżenia, pomadka nie jest lepka po nałożeniu jakby zasycha ale nie tworzy suchej skorupy.

"Za funkcję pielęgnacyjną musu odpowiada olej rycynowy (zimno tłoczony olej z nasion rącznika pospolitego), bogaty jest w kwasy tłuszczowe, posiada właściwości wygładzające i zmiękczające, chroni skórę przed szkodliwym działaniem warunków zewnętrznych, poprawia nawilżenie skóry, oraz witamina E, która jest silnym antyoksydantem, łagodzi podrażnienia wywołane nadmiernym promieniowaniem UVB, przeciwdziała stanom zapalnym i przyspiesza gojenie ran. "
 Rzeczywistości mus doskonale nawilża usta nie podkreślając suchych skórek , niema efektu "bruzd".

Pomadka w płynie delikatna ,puszysta kremowa . Za sprawą talku, który jest jednym ze składników musu, posiada lekki pudrowy zapach. Mus, podobnie jak tradycyjne błyszczyki, zamknięty jest w szklanej tubce – buteleczce o pojemności 5 ml ,która jest elegancka chociaż dla mnie niema to większego znaczenia. Produkt nakładam miękkim pędzelkiem z gąbką  ,aplikator nabiera odpowiednią ilość produktu , dobrze rozprowadza ale nie przypadł mi specjalnie do gustu. Uważam ,że jest zbyt sztywny i dziwnie płaski ,nie można precyzyjnie założyć pomadki. Dzięki swojej konsystencji i aplikatorowi ( który nie nabiera zbyt dużo produktu )wystarczy na dłużej. Mus otrzymałam w kartonowym pudełeczku.

Matowe pomadki to trend tego sezonu , ja osobiście nie jestem fanką krzykliwych kolorów pomadek dlatego ta odpowiada mi 100% róż jest delikatny ale wyrazisty,gdy nie był matowy nie odważyła by się na taką pomadkę. Mam ich kilka i ta płynna jest wygodniejsza od tej tradycyjnej.

Jak widzicie kolor na tym zdjęciu a na moim jest całkiem inny, więc kolory całkiem inaczej wygląda na ustach. Cały makijaż z tą pomadką możecie zobaczyć na Istagramie ;)

A Wy macie swój hit na ten sezon? Ulubiony kolor?